Autor |
Wiadomość |
Mariusz |
Wysłany: Nie 14:53, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
Zróbmy komiks pt. "Moderator i jego wy/pod-stępne metody" |
|
|
fifcok |
Wysłany: Sob 20:47, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
cooż, moderator lubi używać swoich "zabawek" |
|
|
Mariusz |
Wysłany: Sob 19:33, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
To była autoironia czy autokrytyka?
Ale ciekaw jestem, czy nasz Gość nie kryjąc się był zdolny do aż takiej szczerości... Dla mnie to śmierdzi ekshibicjonizmem moralnym... |
|
|
MisieK |
Wysłany: Sob 16:53, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
Może byś się tak gościu przedstawił No chyba, że zrobiłeś to powyżej |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 16:47, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
Yeah,I ssuck my dick,I'm whore |
|
|
Mariusz |
Wysłany: Sob 9:27, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
Byłem. Fajny. Przecież zapomnieliśmy o jednym, a chyba najważniejszym: ferie i weekendy są po to, żeby się wyspać!! |
|
|
fifcok |
Wysłany: Pon 17:58, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
hehe, jak narazie jest tylko jedna para w klasie, nie mniej nie wiecej
ja jestem oddzielony
i czasem zapraszam na mojego bloga (reinkarnowanego) jak kto chce www.fifcok.mylog.pl |
|
|
Mariusz |
Wysłany: Nie 21:56, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Popieram, ale pod warunkiem, że to mają bć szczęliwie zakochani. Żadnych alternatywnych opcji nie akceptuje(my) |
|
|
Koza :-) |
Wysłany: Nie 21:44, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
fifcok napisał: |
chciałem pozdrowić szlachetną Kozę, mam nadzieję że mateusz cię tam nie deprawuje i ogólnie nie sprawia kłopotu rodzicom |
Mateusz wcale mnie nie deprawuje, a rodzice, cóż.... Jeszcze trochę i się udobruchają. Masz szczęście, ze Marty rodziciele są hmmmm... bardziej nowocześni i tolerancyjni. Pozdrowienia dla wszystkich zakochanych (również tych, co mają problemy z rodzicami), mam nadzieję, ze będzie ich w klasie coraz więcej. |
|
|
Yennefer |
Wysłany: Nie 15:53, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Gratulacje dla dla chłopaków, którzy przeżyli konfrontację z teściami! Co do tego jak rodzice reagują na potencjalnych zięciów to ja mam aż za dużo do powiedzenia. Moi rodzice znają mnie już na tyle że po prostu nie wierzą w to że któryś w końcu stanie się ich zięciem, więc akceptują jak najbardziej Poza tym jedyny, który im naprawdę przypadł do gustu rzucił mnie no comment |
|
|
MisieK |
Wysłany: Nie 13:19, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Opropo naszej Loży Szyderców(Rebel normalnie ) to jutro zobaczymy jak nas powita eSKa i my ją Wreszcie znowu złączymy siły z Arturem Forza!! |
|
|
Mariusz |
Wysłany: Nie 10:29, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
No to było tak od razu!!!
Ale dobrze że Cię uznali. Ponoć "miłe dobrego początki" (czy jakoś tak się to mówi, nie pamiętam dokładnie ). Powodzenia na przyszłość życzę. |
|
|
fifcok |
Wysłany: Nie 10:17, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja byłem tam pierwszy raz mariuszku ale z opowiadań Marty mnie znali poniekąd, hiehie |
|
|
Mariusz |
Wysłany: Nie 10:16, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
fifcok napisał: | rodzina mnie zaakceptowała i to jak najbardziej (przynajmniej tak poczułem, hehe ) |
To dopiero teraz uznali Cię, Filipie, za członka rodziny? |
|
|
fifcok |
Wysłany: Nie 10:11, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Po wczorajszej misji Braci-Z-Wyboru do kochanych Panien, zrozumiałem, że chełmek wcale taką dziurą jeżeli chodzi o dojazdy nie jest. A moze jest jednak...
Ale cóż poznałem Skidziń (przejazdem) i wysiadłem potem na końcu linii 25, czyli w Wilczkowicach Całkiem symp, prawie jak chełmek tam jest tyle ze taka końcówka Nowopola bo i łąki są i ładne domki (szczegolnie ten od mojej Marty ). Myślałem ze mi autobusik ucieknie, ale nie, zdążyłem, bo nie często tam przyjeżdża w soboty, zresztą to jak w chełmku
chciałem pozdrowić szlachetną Kozę, mam nadzieję że mateusz cię tam nie deprawuje i ogólnie nie sprawia kłopotu rodzicom
po wczorajszej wizycie u ukochanej czuję się podbudowany. rodzina mnie zaakceptowała i to jak najbardziej (przynajmniej tak poczułem, hehe ) |
|
|